Bez wątpienia, los potrafi kreować nieprzewidywalne sytuacje. Takim przypadkiem była historia małego chłopca, który podczas zabawy niemal stracił życie, zadławiając się monetą. Otoczony przez ludzi niezdolnych do udzielenia mu pierwszej pomocy, mógłby znaleźć się w tragicznej sytuacji, gdyby nie natychmiastowa reakcja dwóch dzielnicowych z Częstochowy.

1 listopada, tuż po godzinie 18:00, młodszy aspirant Damian Biernacki oraz sierżant sztabowy Artur Mazur z V Komisariatu Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie zdecydowali się na krótką przerwę. Podczas robienia zakupów w osiedlowym sklepie zauważyli kobietę rozmawiającą przez telefon. Widać było, że jest wyraźnie zestresowana.

Na widok mundurowych zaczęła krzyczeć: „Moje dziecko się dusi!”. Przekazała im, iż jej syn jest w domu razem z ojcem. Z jej słów wynikało, że 7-letni chłopiec zadławił się monetą i teraz zmaga się z problemami z oddychaniem.