Według informacji przekazanych przez brytyjską policję, ojciec, macocha oraz wuj 10-letniej Sary Sh. – małej dziewczynki polsko-pakistańskiego pochodzenia, która została zamordowana w sierpniu na przedmieściach Londynu – są obecnie aresztowani pod zarzutem zabójstwa. Ich zatrzymanie miało miejsce w środowy wieczór po ich powrocie z Pakistanu do Wielkiej Brytanii.

Policja hrabstwa Surrey wydała oświadczenie, w którym podała, że dwóch mężczyzn w wieku 41 i 28 lat oraz kobieta w wieku 29 lat zostali aresztowani pod zarzutem morderstwa natychmiast po opuszczeniu samolotu z Dubaju. Obecnie przebywają oni w areszcie i oczekują na przesłuchanie.

Według relacji BBC, która powołała się na informacje udzielone przez pakistańską policję, trzy osoby wróciły do Wielkiej Brytanii dobrowolnie. Jednakże, jak dodano, podczas opuszczania samolotu byli oni prowadzeni przez grupę osób, co sugeruje obecność funkcjonariuszy policji.

41-letni Urfan Sh., jego 29-letnia partnerka Beinash B. oraz jego 28-letni brat Faisal M. byli poszukiwani od czasu, kiedy 10 sierpnia natrafiono na ciało Sary Sh. w ich domu na przedmieściach Londynu. Odkryto wtedy, że 8 sierpnia Urfan Sh., Beinash B. i Faisal M. zakupili bilety lotnicze dla siebie oraz pięcioro innych dzieci na lot do Pakistanu o wyznaczonej dacie wylotu 9 sierpnia.

Po przeprowadzeniu sekcji zwłok brytyjska policja poinformowała, że choć prawdziwa przyczyna jej śmierci jest nadal nieznana, Sara zmarła na skutek poważnych i szeroko rozpowszechnionych obrażeń, które najprawdopodobniej były zadawane przez pewien okres czasu. Matka dziewczynki, Olga Sh., wyznała tydzień temu w programie „Uwaga!” telewizji TVN, że ciało Sary było tak uszkodzone, że miała problem z rozpoznaniem swojej córki.

Wuj i macocha Sary opublikowali nagranie wideo w internecie tydzień temu, na którym Beinash B. twierdziła, że śmierć dziewczynki była nieszczęśliwym wypadkiem i deklarowała chęć współpracy z brytyjską policją. W poniedziałek pięcioro dzieci, które uciekły z nimi do Pakistanu, zostało zabrane przez policję z domu ich dziadka i umieszczone w domu opieki. Najstarsze z nich, 13-letni chłopiec, jest również dzieckiem Urfana Sh. i Olgi Sh.