Francuzi krytykują organizacyjna stronę Mistrzostw Świata w piłce siatkowej. Zarzucają FIVB „amatorszczyznę” oraz preferowanie drużyn gospodarzy.

Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej znalazła się w ogniu oskarżeń „organizacyjne aberracje”. Francja, która w poniedziałek 5 września ma się zmierzyć z Japonią w 1/8 finału w godzinach wieczornych o 21:00 uważa, że termin ten jest skandaliczny.

Francuskie media przywołują reakcję Earvina Ngapeth’a, który nie krył swojej irytacji w związku z wybraną przez FIVB na te mistrzostwa formułą organizacyjną. Będący gwiazdą francuskiej drużyny Ngapeth potępił w swoim oświadczeniu preferencyjne traktowanie gospodarzy tych mistrzostw, czyli Polski i Słowenii.

Francuzi mają mocne zastrzeżenia co to sposobu rozstawienia obu drużyn gospodarzy. Trener francuskiej reprezentacji, Andrea Giani zaznacza, że choć może jeszcze zrozumieć rozstawienie Polski, która wywalczyła sobie pierwsze miejsce w swojej grupie, to Słowenia, która uległa Francji jego zdaniem wyraźnie z tej zmowy korzysta.

Ekipie z Paryża nie podoba się, że będąc zwycięzcami w swojej grupie musieli czekać aż zakończa się wszystkie inne mecze grupowe, aby dowiedzieć się „ gdzie, kiedy i z kim zagrają”. Wiadomo już, że ich rywalem będzie 5 września Japonia w jednej ósmej finału a następnie, w przypadku awansu do ćwierćfinału, zwycięzca spotkania Kuba – Włochy.

Francuscy piłkarze dowiedzieli się o tych wynikach przed północą, co spowodowało, że nie byli już w stanie niczego zaplanować. Ponadto uważają, że ich spotkania zostały nierówno rozłożone i zarzucają organizatorom „amatorszczyznę”, a niektórzy nawet stawiają zarzut braku uczciwości.