Piłka nożna od zawsze była związana z pewnymi kontrowersjami, a to za sprawą gigantycznych zarobków piłkarzy. Tym razem jednak mamy do czynienia z czymś o wiele poważniejszym. Tegoroczne mistrzostwa zorganizowano w Katarze — państwie Półwyspu Arabskiego. Kraj zdominowany przez kulturę muzułmańską (co samo w sobie nie jest problemem), został gospodarzem mundialu w niejasnych okolicznościach. Przyczyną największych kontrowersji jest jednak podejście Kataru do praw człowieka…

Dlaczego mundial zorganizowano w Katarze?

Katar otrzymał rolę gospodarza Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w 2010 roku i niestety są przesłanki mówiące o tym, że państwo stało się gospodarzem imprezy za sprawą korupcji. W konkursie na organizatora mundialu startowały takie państwa jak USA, Korea Południowa i Australia, przez co Katar miał naprawdę nikłe szanse na wygraną. Kontrowersji dodawał fakt, iż większość pracowników FIFY odpowiedzialna za wybór gospodarza została później zwolniona właśnie za korupcję. A to tylko dwie z wielu informacji poddających w wątpliwość uczciwość wygranej Kataru.  W każdym razie Katar przez 12 lat przygotowywał się do zorganizowania mundialu, wpompowując w wydarzenie aż 200 miliardów dolarów. Ta astronomiczna kwota być może nie budziłaby aż takich kontrowersji, gdyby nie fakt, że państwo ma wyraźne problemy z płaceniem zagranicznym pracownikom.

Wyzysk zagranicznych pracowników

Szacuje się, że przy budowie stadionów w Katarze zginęło 6.5 tysiąca pracowników. Wszyscy byli przedstawicielami tak zwanej taniej siły roboczej z biedniejszych krajów, takich jak Bangladesz czy Filipiny. Prawo w Katarze jest tak skonstruowane, że wyzyskiwanie pracowników zagranicznych jest normą. Śmiercią przerażającej liczby pracowników nikt się tam nie przejął.

Katar słynie również z różnic kulturowych. Nie jest tajemnicą, że kobiety i osoby ze środowiska LGBT+ nie mają w Katarze żadnych praw. Zagraniczni kibice burzą się również na zasady dotyczące kupowania i spożywania alkoholu w Katarze. Trzeba jednak przyznać, że jest to mały problem w porównaniu z powyższymi.