z28 lutego, około godziny 16, na osiedlu Planty w Zamościu doszło do tragicznego w skutkach pobicia. Grupka młodych osób zaatakowała idącego chodnikiem nastolatka. Niestety 16-latek mimo przeprowadzonej reanimacji zmarł. Kilka godzin po zdarzeniu zatrzymano 4 osoby. Obecnie sprawą zajmują się funkcjonariusze policji pod nadzorem prokuratury. Chcą przede wszystkim wyjaśnić jakie były przyczyny tego ataku. Najstarszemu z zatrzymanych, 17-latkowi, grozi kara do 25 lat pozbawienia wolności.

Bójka na jednej z ulic w Zamościu

Zgodnie z ustalonymi do tej pory informacjami, do całego zdarzenia doszło we wtorek, 28 lutego około godziny 16. Pobicie miało miejsce przy ulicy Józefa Piłsudskiego, na osiedlu Planty w centrum Zamościa. Jak podają funkcjonariusze, 16-letniego chłopaka zaczepiła grupka kilku osób. Zaraz po tym doszło do przepychanek. Następnie chłopak się przewrócił. Oprawcy, nie mając litości, dalej go bili. Najstarszy z grupy atakujących, 17-letni Daniel G. był najbardziej agresywny. To on między innymi miał kopnąć ofiarę w głowę. Sprawcy zbiegli z miejsca zdarzenia, zostawiając ofiarę. Pobitemu chłopakowi udzielono pomocy. Na miejscu zdarzenia przeprowadzono reanimację, która trwała ponad godzinę. Jednak mimo to, nie udało się przywrócić funkcji życiowych i chłopak zmarł. Policjanci przez długi czas zbierali wszelkie dowody, które mogłyby pomóc im ustalić sprawców. W związku ze sprawą, po kilku godzinach zatrzymano 4 osoby. Wśród nich znalazł się 17-letni Daniel G., a także dwójka jego 16-letnik kolegów. Policja zatrzymała również 16 dziewczynę, którą przesłuchano w charakterze świadka.

Wstępne ustalenia policji

Na ten moment policja wraz z prokuraturą badają okoliczności zdarzenia. Chcą przede wszystkim wyjaśnić, co było przyczyną ataku. Wiadomo, że do tej pory zabezpieczono na przykład telefony zatrzymanych. Mają na nich znajdować się wiadomości i filmy, które są niezwykle pomocne w sprawie. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że pobity chłopak, prawdopodobnie rozprzestrzeniał w szkole informację na temat jednego z oprawców. Atak prawdopodobnie miał być zemstą. Głównym podejrzanym w sprawie jest najstarszy z zatrzymanych. To właśnie on miał być najbardziej agresywny, a także miał zadać śmiertelny cios. Postawiono mu zarzut morderstwa. Wiadomo, że za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 25 lat pozbawienia wolności. Ponieważ jest młodocianym przestępcą, w grę nie wchodzi kara dożywocia. Pozostali dwaj zatrzymani będą sądzeni jako nieletni, za pobicie. Natomiast zatrzymaną 16-latkę przesłuchano w charakterze świadka. Następnie dziewczyna została wypuszczona do domu.