W jednej z szkół podstawowych zlokalizowanych w Suchowoli, małym miejscowości w województwie lubelskim, doszło do niecodziennego zdarzenia. Znajdujący się w jednym z plecaków telefon komórkowy niespodziewanie zapalił się i wybuchł, co spowodowało przemieszczanie się plecaka po sali lekcyjnej – informują lokalne służby pożarnicze.

Młodszy brygadier Marcin Żulewski, funkcjonariusz Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu, przyznaje, że to pierwsze tego typu zdarzenie, z jakim miał do czynienia. Incydent ten miał miejsce 25 września, kiedy to strażacy zostali wezwani do szkoły podstawowej w Suchowoli.

Według relacji strażaków, doszło do eksplozji urządzenia mobilnego ukrytego w plecaku ucznia. Wszystko wskazuje na to, że źródłem wybuchu była bateria telefonu. W momencie zdarzenia plecak znajdował się w rogu sali a telefon nie był podłączony do ładowarki.

Na szczęście jeszcze zanim pierwsze zastępy straży pożarnej dotarły na miejsce zdarzenia, nauczyciel prowadzący lekcje ewakuował wszystkich uczniów z sali, a następnie samodzielnie ugasił pożar za pomocą gaśnicy. Po opanowaniu sytuacji wywiózł uszkodzony plecak poza teren szkoły.

Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu poinformowała na swoim Facebooku, że jej zadaniem było zabezpieczenie miejsca zdarzenia, przewietrzenie pomieszczenia, w którym doszło do pożaru oraz przeprowadzenie pomiaru zawartości tlenku węgla w sali lekcyjnej.