Prezydent Mołdawii wystosowała apel do mieszkańców kraju z prośbą o oszczędzanie energii w trakcie zbliżającego się jesienno – zimowego sezonu.

Prezydent Maia Sandu w miniona środę 26 października zaapelowała do rodaków, aby oszczędzali energię w tegorocznym sezonie grzewczym ponieważ jest „„jest mniej i jest ona droższa”. Wskazała, że oszczędności są konieczne, bowiem redukcji uległy dostawy energii z Rosji do tego kraju, co wynika, jej zdaniem, z wojny prowadzonej przez Rosję na Ukrainie. Taką argumentacją przywódczyni Mołdawii wpisuje się w narrację polityków i mediów głównego nurtu na Zachodzie, którzy jedną jedyną przyczynę obecnego kryzysu energetycznego widzą w Rosji i jej agresji na Ukrainę nie dostrzegając szeregu innych czynników, które mają tu wpływ wcale w nie mniejszym stopniu.

Prezydent Mołdawii wskazała, że w obecnym sezonie energii jest mniej niż wcześniej, dlatego też jest ona droższa. Należy więc z niej racjonalnie korzystać zużywając mniej światła w godzinach szczytu. Jednocześnie mołdawska głowa państwa zaapelowała o izolowanie domów oraz używanie energooszczędnych żarówek, które, na co nie zwróciła uwagi, wcale w praktyce nie okazują się takie oszczędne co udowodniło już niejedno badanie.

Maia Sandu zapewniła, że władze kraju obecnie pracują nad tym, aby uniezależnić kraj od Rosji pod względem energetycznym, jednak, co podkreśliła, wysiłki te nie dadzą natychmiast rezultatów.

W miniony poniedziałek mołdawski rząd premier Natalii Gavrility ogłosił, że istnieje realne ryzyko masowych przerw w dostawie prądu dla gospodarstw domowych między godziną 7 a 11 oraz 18 a 23. Oświadczenie to opublikowano krótko po tym, jak znajdująca się w kontrolowanym przez Rosję części Mołdawii, separatystycznym Naddniestrzu, zmniejszyła dostawy energii z dotychczasowych 70 % krajowego zapotrzebowania na zaledwie 27 %.

1 października rosyjski Gazprom zmniejszył o 30 % ilość przesyłanego do Mołdawii gazu ziemnego, co tłumaczył „problemami technicznymi po stronie ukraińskiej”. Argumentu tego nie przyjęła strona mołdawska twierdząc, że Rosja posługuje się gazem w celach politycznych.