W Rumunii wykoleił się pociąg towarowy wiozący zboże z Ukrainy. Jak dotąd śledczy nie wykluczają sabotażu jako przyczyny wypadku.

Informację o wypadku kolejowym w okręgu Marusza, leżącym w środkowej Rumunii podała jedna z tamtejszych stacji telewizyjnych Pro TV. Dziennikarze powołując się na źródła policyjne poinformowali, że w sprawie wypadku niemal natychmiast służby uruchomiły dochodzenie mające wyjaśnić przyczyny zdarzenia. Dodano też, że śledczy na chwilę obecną nie wykluczają, że doszło do sabotażu.

Z opublikowanych dotychczas informacji wynika, że policja nie wyklucza na tym etapie żadnej z hipotez wyjaśniającej przyczynę, ani awarii trakcji kolejowej ani sabotażu.

Wskutek wypadku doszło do wyrzucenia z torowiska kolejowego dwóch wagonów towarowych, które wypełnione były kukurydzą z Ukrainy. Z informacji podanej przez telewizję Pro TV wynika, że wysypane zostało co najmniej kilka ton ziarna tego zboża.

Lokalne władze podały, że wypadek miał miejsce w godzinach porannych we środę 14 września we wsi Rapa de Jos. Przejeżdżał przez nią wówczas liczący 30 wagonów skład towarowy z ukraińskim zbożem przemieszczający się do rumuńskiego portu w Konstancy na południowym wschodzie kraju.

Ta sama stacja Pro TV podała w środowe popołudnie, że na miejscu rozpoczęły się już prace mające na celu usunięcie wykolejonych wagonów a następnie ponowne udrożnienie tej łączącej największy port w Rumunii z centrum kraju trasę kolejową.