Nie od dziś wiadomo, że kupno własnego mieszkania nie jest rzeczą łatwą. Co oczywiste, zazwyczaj największą przeszkodą są kwestie finansowe. Mało kogo stać na zakup nieruchomości mieszkalnej za gotówkę. Dlatego też większość finansuje zakup własnego lokum z kredytu hipotecznego. Jednakże na przestrzeni ostatnich lat takie rozwiązanie zaczyna być coraz mniej dostępne. Wszystko za sprawą stóp procentowych oraz nowych regulacji wprowadzonych przez KNF. Te pierwsze sprawiają, że potencjalna rata kredytu na przestrzeni ostatniego roku wzrosła nawet dwukrotnie. Wiele osób zdecydowało się więc wcale nie brać kredytu w obawie o problemy z późniejszą spłatą. Natomiast zaostrzenie regulacji KNF sprawia, że zdolność kredytowa znacznie spadłą. Może się zatem okazać, że kwota kredytu którą bank skłonny byłby udzielić będzie zbyt mała na finalizację transakcji.

Polacy chcą kupować

Powyżej opisana sytuacja w naturalny sposób oznacza konieczność wynajmowania lokali. Jak pokazuje przykład wielu regionów Europy zachodniej wcale nie musi być to złe rozwiązanie. Jednakże polska mentalność jest inna i presja na zakup własnego mieszkania wciąż jest duża. Wciąż jako argument często podaje się, że wynajmując spłacamy kredyt właścicielowi, a sami nic z tego nie mamy. Rząd chcąc wyjść naprzeciw oczekiwaniom przygotował program budowy tanich mieszkań. Jednak program ten okazał się niewypałem. Teraz przygotowano nowe regulacje dotyczące rynku nieruchomości. W zamyśle mają zniechęcać do hurtowego zakupu mieszkań co sprawi, że wzrośnie ich dostępność na rynku a ceny spadną. Jak będzie rzeczywiście to się dopiero okaże.

Założenia projektu

Przede wszystkim projekt zakłada, że osoba posiadająca 5 mieszkań przy kupnie każdego następnego zapłaci wyższy podatek. Podatek od czynności cywilnoprawnych wzrośnie z 2 do 6%. Ponadto posiadając więcej niż 5 mieszkań będzie można dokonać tylko jednej transakcji kupna rocznie. W zamyśle przepisy te miały by skierowane głównie w celu zapobiegania wykupu przez fundusze inwestycyjne całych osiedli. Jak może się okazać, uderzą także w zamożniejsze osoby prywatne i zapewnią dodatkowe wpływy podatkowe. Fundusze zapewne znajdą rozwiązanie problemu. Całe szczęście, że projekt przepisów zakłada pewne wyłączenia jak np. spadek.