Nowy wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski nie ma ostatnio szczęścia w mediach. Po niedawnej porażce na antenie Polsat News, kolejna wpadka spotkała go w „Super Biznesie”.

Sprawujący funkcję wiceministra polityk Solidarnej Polski z każdym kolejnym wystąpieniem udowadnia, że nie nadaje się do resortu rolnictwa z uwagi na elementarne braki wiedzy. Po tym jak lider AgroUnii Michał Kołodziejczak w programie „Debata Dnia” na antenie Polsat News wręczył politykowi kredki, aby zakończył swoją przygodę z rolnictwem na rysowaniu traktorów, teraz świeżo upieczony wiceminister poległ w teście „egzaminie” polegającym na rozpoznawaniu podstawowych rodzajów zbóż.

Janusz Kowalski, który nominację na rządowe stanowisko otrzymał we czwartek 15 września został zaproszony do programu „Pieniądze to nie wszystko” na antenie „Super Biznesu”. Prowadzący program Hubert Biskupski postanowił przeegzaminować polityka z zakresu elementarnej wiedzy rolniczej.

Gość „Super Biznesu”

Gospodarz programu poprosił po spojrzenie na ekran w celu rozpoznania na zdjęciach kilku gatunków zbóż. Gdy już na ekranie pojawiło się pierwsze zdjęcie Janusz Kowalski odparł, że nie chce być odpytywany ze znajomości poszczególnych zbóż, prowadzący jednak nalegał. Przy pierwszym ze zdjęć polityk odparł, że to pszenica, dziennikarz jednak wykazał, że Kowalski się myli, bowiem był to jęczmień.

Za chwilę pojawił się kolejny obraz i ponownie polityk usiłował uniknąć odpowiedzi, ale także bezskutecznie. Zaczął się tłumaczyć, że w resorcie zajmuje się kwestiami energetycznymi. Zamierzał powiedzieć, że nie będzie odpowiadał, lecz nim dokończył zdanie Biskupski zaproponował, aby Kowalski „strzelał”, na co polityk ponownie zasłaniał się kwestiami dotyczącymi energii. Monolog polityka przerwał gospodarz programu, mówiąc, że na ekranie widać owies.

Po tym jak na ekranie pojawiła się kolejna tablica wiceminister po raz kolejny tłumaczył się kwestiami energetycznymi, którymi zajmuje się w resorcie, jednak redaktor odparł, że tym razem odpowiedź na pytanie o rodzaj zboża jest „banalna”. Gdy dziennikarz dalej pytał nie dając za wygraną, Kowalski aby uniknąć odpowiedzi odparł, że nie widzi dobrze tego, co jest na ekranie, na co dziennikarz odparł, że jest to żyto.
Rozmowa polityka Solidarnej Polski z redaktorem programu pokazuje doskonale, że politycy obejmujący stanowiska w administracji państwowej i rządowej kompletnie nie znają się na dziedzinie, którą mają zarządzać. Poszerzając tą tendencję na inne resorty można zrozumieć, dlaczego sytuacja kraju wygląda tak jak wygląda.