Po ponad pół roku nastąpił znaczący zwrot w procesie sądowym w związku z wypadkiem na planie filmowym z udziałem Aleca Baldwina. Rodzina tragicznie zmarłej wówczas kobiety podjęła ważną w całej sprawie decyzję.

Tragiczny wypadek

Wszystko zaczęło się w październiku 2021 roku od tragicznego wypadku na planie zdjęciowym filmu „Rust”, w którym jedna z głównych ról gra właśnie Alec Baldwin. W zdarzeniu zginęła operator Halyna Hutchins, a reżyser filmu został poważnie ranny. Teraz rodzina kobiety w związku z toczącym procesem podjęła kluczową decyzję.

Podczas kręcenia westernu „Rust” w Nowym Meksyku, w jednej ze scen Alec Baldwin miał otrzymać pistolet – rekwizyt. Zamiast niego, jak się okazało otrzymał prawdziwą broń i gdy z niej strzelił ostrą amunicją pocisk śmiertelnie ranił 42-letnią operator Halynę Hutchins oraz 48-letniego reżysera Joela Souzę, który w efekcie zdarzenia trafił do szpitala. Zaraz po wypadku produkcja filmu została bezterminowo wstrzymana. W filmie Baldwin wcielał się w wyjętego spod prawa tytułowego bohatera Rusta.

Pozew i jego wycofanie

W lutym bieżącego roku rodzina tragicznie zmarłej kobiety złożyła w sądzie pozew przeciwko aktorowi, producentom oraz wybranym osobom z ekipy filmowej. Bliscy kobiety zarzucili im rażące niedociągnięcia w kwestii dochowania standardów pracy na planie zdjęciowym. Teraz, po kilku miesiącach toczącego się procesu rodzina zmarłej porozumiała się z aktorem i wycofała złożony wobec niego pozew. W spisanej umowie stwierdzono, że pozew złożono „bezpodstawnie”.

Ustalono, że prace nad filmem zostaną wznowione, a producentem wykonawczym filmu zostanie mąż zmarłej operator Matthew Hutchins. Oznacza to, ze uzyska on prawo do części wpływów z dystrybucji filmu w kinach. Ekipa na plan zdjęciowy ma wrócić w lutym 2023 roku. Wróci też postrzelony rok temu reżyser Joel Souza, który jest zadowolony z faktu, że ekipa będzie mogła dokończyć to, co zaczęła zmarła tragicznie kobieta.

Wdowiec po zmarłej w wydanym oświadczeniu przyznał, że „nie ma żadnego interesu w tym, by oskarżać lub zrzucać winę na producentów lub pana Baldwina” ponieważ wszyscy w ekipie wierzą w to, że ta śmierć była tragicznym wypadkiem. Z kolei adwokat Baldwina, Luke Nikas zapewnia, że pragnienie ekipy to „zrobienie tego, co najlepsze dla syna Halyny”. Obie strony wyraziły też wdzięczność wobec każdego, kto przyczynił się w jakikolwiek sposób do rozwiązania zaistniałej „tragicznej i bolesnej sytuacji”.