Cyberprzestępcy przypuścili zmasowany atak na serwery należące do Caritas archidiecezji Monachium i Fryzyngi. O fakcie poinformowała we środę 14 września monachijska policja, choć do samego ataku doszło w miniony weekend.

Jak podano w policyjnym komunikacie hakerzy mieli zażądać okupu w kryptowalucie, jednak biuro prasowe policji nie podało do publicznej informacji o jego wysokości. Wiadomo jednakże cyberprzestępcy zaatakowali serwery Caritas infekując je złośliwym oprogramowaniem.

Efektem ataku jest przechwycenie nieustalonej jeszcze przez służby ilości danych. Dodatkowo wszystkie pliki charytatywnej organizacji zostały zaszyfrowane przy pomocy złośliwego oprogramowania. Hakerzy mieli podać, że zostaną one „wyczyszczone” po tym, jak wpłacony będzie okup w żądanej przez nich wysokości.

Służby zdołały ustalić, że weekendowy cyberatak dotknął i kilku serwerów oraz dużą ilość komputerów należących do tej największej w Górnej Bawarii organizacji zajmującej się pomocą socjalną. Ze względu na toczące się śledztwo służby jak dotąd nie podały informacji odnośnie okoliczności ataku ani rozmiaru szkód jakie wyrządził w cyfrowej infrastrukturze. Czynności śledcze prowadzi wydział monachijskiej policji kryminalnej odpowiedzialny za walkę z cyberprzestępczością.

Caritas w Monachium poinformował publicznie o cyberataku dopiero we wtorek 13 września nie wskazując jednak jakiego rodzaju dane zostały wykradzione. Organizacja na swojej stronie głównej zamieściła komunikat potwierdzający fakt ataku oraz oświadczenie dyrektora Hermanna, w którym przeprasza ona za tymczasowe utrudnienia jeśli chodzi o kontakt telefoniczny i mailowy. Dyrektor zapewnił jednocześnie, że praca 350 podległych punktów i placówek przebiega bez większych zakłóceń a ich praca jest „zabezpieczona”. Dodał jednak, że do momentu naprawy uszkodzeń system przełączono na pracę analogową, a kierowaniem i organizacją pracy obecnie zajmuje się powołany specjalnie w tym celu sztab kryzysowy.