Wiktoria Żmuda-Trzebiatowska, zaledwie 22-letnia, ale już zasłynęła na TikToku jako rolniczka. Na początku jednak miała zupełnie inne plany na swoje życie. Marzenia o aktorstwie i wizja pracy na planie filmowym kierowały jej kroki. Nigdy nie przewidziała, że przyjdzie jej powrócić do korzeni, do życia na prowincji.

Mieszkanie w mieście, to było to, co Wiktoria uważała za swój ideał. Gdy miała 13 lat, zdecydowała się podjąć pierwsze kroki ku realizacji swoich marzeń i pojechała na casting. Wraz z siostrą czekała na dworcu na pociąg, który miał ją zabrać do stolicy. Gdy pociąg nadjechał, stała jedną stopą na pierwszym schodku, a drugą jeszcze trzymała na peronie. Zastanawiała się, czy to chwila niepewności, czy może tęsknota za rodzinną wsią.

Przez lata upierała się, że to strach przed nieznanym ją powstrzymał. Teraz jednak myśli inaczej – być może po prostu część niej pragnęła pozostać na rodzinnej farmie. Potrzebowała czasu, by dostrzec całe szczęście, jakie ją otaczało na wsi – mówi Wiktoria w rozmowie z Wirtualną Polską. Mimo to, nie zaprzestała walki o swoje marzenie i przez kolejne lata przygotowywała się do egzaminów na Akademię Teatralną w Warszawie.

Po niepowodzeniu zdecydowała się na plan awaryjny. Zaczęła studia rolnicze. Rok później przejęła rodzinne gospodarstwo i to właśnie wtedy odkryła swoją miłość do rolnictwa – wyznaje Wiktoria.