Na obrzeżach stolicy Polski, Warszawy, rośnie w siłę ambitny projekt prowadzony przez byłą postać o której wiele mówiło się w kontekście egzorcyzmów – ks. Michała Olszewskiego. Wspomniany kapłan, będąc na czele Fundacji Profeto, angażuje się w budowę specjalistycznego ośrodka pomocy dla osób dotkniętych zbrodnią. Zaskakująco, na ten cel niemal 100 milionów złotych miało pochodzić z państwowego Funduszu Sprawiedliwości. Projekt budzi emocje wśród lokalnej społeczności.

Jedna z rezydentek Powsina, gdzie rośnie nowy obiekt, wyraziła swoje niezadowolenie w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”. Niepokoi ją przede wszystkim skala inwestycji – ogromny kompleks budynków wśród spokojnej i kameralnej okolicy pełnej domów jednorodzinnych.

W planach jest stworzenie w owym ośrodku różnego rodzaju przestrzeni – od sali widowiskowej, kaplicy, aż po pięć profesjonalnych studiów nagraniowych. Dodatkowo powstaną także trzy reżyserki postprodukcji, cztery serwerownie, dwa biura typu open space, pomieszczenia przeznaczone na terapie grupowe, a także sala teatralna dla młodych ludzi. Znajdą się tu również 14 specjalnych lokali interwencyjnych. To właśnie proporcje pomiędzy różnymi funkcjami budynku budzą kontrowersje.

Zdaniem Aleksandry, która mieszka w Powsinie i wypowiedziała się na łamach „GW”, lokalna infrastruktura nie jest przygotowana na tak ambitne plany – brakuje chociażby kanalizacji. Zaniepokoiła ją także informacja o tym, że niewiele miejsca zostanie przeznaczone dla samotnych matek. Jeśli tak byłoby w rzeczywistości, zdecydowanie poparłaby projekt. Jednak jej zdaniem, zbyt wiele przestrzeni ma zostać poświęcone studiom nagraniowym.