Kibice piłki nożnej mieli możliwość podziwiać dzisiaj wręcz koncertowy występ reprezentacji Portugali. W ostatnim ćwierćfinale Portugalczycy nie pozostawili żadnych złudzeń Szwajcarom. Natomiast sam wynik spotkania sprawia, że można się wręcz złapać za głowę. Portugalia wygrała aż 6:1. Dodatkowej pikanterii dodaje fakt, że przez większą część spotkania podopieczni Fernando Santosa radzili sobie bez Cristiano Ronaldo. Ich główna gwiazda i lider pojawiła się na boisku dopiero na ostatnie 15 minut spotkania.

Bez Ronaldo też da się grać

Selekcjoner reprezentacji Portugali dość mocno zaskoczył przygotowanym ustawieniem. Przed spotkaniem chyba mało kto oczekiwał, że w wyjściowej 11 nie znajdzie się miejsce dla Cristiano Ronaldo. Jednak Fernando Santos postanowił dać ochłonąć piłkarzowi, którego zachowanie w trakcie spotkania z Koreą pozostawiało sporo do życzenia. Jak się okazuje, było ta bardzo dobra decyzja. Portugalczycy bez Ronaldo w składzie radzili sobie świetnie. Miejsce CR7 w składzie zajął Goncalo Ramos. 21-letni napastnik zaprezentował się w tym spotkaniu świetnie. Już w 17. minucie spotkania dał prowadzenie Portugali. Kilkanaście minut później było 2:0. Strzelcem bramki był prawdziwy weteran – 39-letni Pepe. Na pierwszą połowę Portugalczycy schodzili w dobrych humorach. Prowadzili 2 bramkami i co więcej, ich rywale nie potrafili znaleźć sposobu na odpowiedź.

5 bramek w 45 minut

Po przerwie Portugalia rozkręciła się jeszcze bardziej. Najpierw po raz kolejny do siatki Szwajcarów trafił Goncalo Ramos. Kilka minut później Ramos asystował, a do bramki trafił Raphael Guerreiro. Przy wyniku 4:0 na chwilę obudzili się Szwajcarzy. Honorową bramkę dla Helwetów zdobył Manuel Akanji. W 67. minucie spotkania hattricka skompletował Goncalo Ramos. Chyba ciężko sobie wyobrazić lepszego zmiennika dla Ronaldo. Taki występ może też oznaczać swego rodzaju zmianę pokoleń w drużynie Portugali. Na ostatnie 15. minut spotkania na boisku pojawił się Cristiano Ronaldo. Miał jedną szanse, jak się jednak okazało trafił do siatki będąc wcześniej na pozycji spalonej. Wynik spotkania na 6:1 ustanowił Rafael Leao, który kilka minut przed trafieniem pojawił się na boisku. Portugalia pokazała w tym spotkaniu prawdziwą dominację i wyrasta na jednego z głównych faworytów turnieju.