Polska, razem z innymi członkami Unii Europejskiej, od kilku tygodni jest areną protestów prowadzonych przez rolników. Grupa protestujących rolników w Polsce ma trzy kluczowe żądania. Pragną, aby rząd odstąpił od implementacji przepisów Zielonego Ładu. Domagają się zabezpieczenia granic krajowych przed importem produktów rolno-spożywczych z obszarów poza UE. Wreszcie, chcą zapewnić ochronę dla hodowli zwierząt w kraju.

Pan Damian, zawodowy kierowca, opowiada „Faktowi” o swoim frustrującym doświadczeniu związanym z protestami rolników. Podróż, która normalnie zajmuje mu pół godziny, teraz trwa dwukrotnie dłużej. To skutkuje nie tylko stratą czasu, ale także większym zużyciem paliwa. Skargi na gigantyczne korki stają się coraz bardziej powszechne.

Mimo rosnącej frustracji ze strony kierowców, rolnicy są zdeterminowani i nie zamierzają ustępować. Pan Mirosław wyraża swoje obawy na ten temat: „Popieram rolników, ale obecna sytuacja jest już przesadzona. Blokowanie dróg dojazdowych do autostrad i dróg ekspresowych to za dużo. Ludzie mają umówione wizyty lekarskie, muszą stawić się na rozprawach sądowych, a nie są w stanie przewidzieć, gdzie nastąpi kolejna blokada. Uważam, że protesty rolników przybrały złe oblicze.”