Norweskie służby zatrzymały już kolejnego w ostatnim czasie Rosjanina, który prowadził dokumentację fotograficzną lotnisk z użyciem drona.

Norwegia wprowadziła podwyższony stan gotowości po tym jak w pobliżu jej przybrzeżnych platform wiertniczych i gazowych zauważono bezzałogowe samoloty nieznanego pochodzenia. Obecność takich maszyn już niemal z automatu kojarzona jest z wojną na Ukrainie oraz sabotażem gazociągów Nord Stream na Morzu Bałtyckim. Nic więc dziwnego, że wywołało to zaniepokojenie.

Po tym jak ujawniono wycieki z gazociągów Nord Stream łączących Rosję z Niemcami, Norwegia w naturalnym akcie samoobrony wzmocniła bezpieczeństwo własnych instalacji energetycznych.

Zatrzymani Rosjanie

Władze norweskie poinformowały o aresztowaniu w miniona sobotę 15 października Rosjanina, który używał drona aby fotografować leżące daleko na północy lotniska. Jest to, jak podano, już drugi taki przypadek w tym tygodniu, bowiem cztery dni wcześniej zatrzymany został na granicy inny Rosjanin, który z aparatem oraz dwoma dronami chciał przekroczyć przejście graniczne i wrócić do Rosji. Obaj zatrzymani przyznali się do robienia zdjęć.

O sobotnim zatrzymaniu poinformowała policja w norweskim mieście Tromso na północy kraju. Komunikat policji zawierał informację o skonfiskowaniu dużej ilości sprzętu fotograficznego łącznie z dronem i kartami pamięci. Na przejętym materiale, jak podały służby, mają znajdować się zdjęcia leżącego na dalekiej północy nieopodal rosyjskiej granicy lotniska Kirkenes, a także śmigłowce Bell będące na wyposażeniu norweskiej armii.

Dzień wcześniej, w piątek 14 października, norweska policja informowała o aresztowaniu we wtorek innego Rosjanina próbującego przekroczyć granicę z Rosją na północy Norwegii. Służby znalazły przy nim dwa drony, a także serię zdjęć oraz filmów.

Zatrzymany, 50 – letni Witalij Rustanow wracał do Rosji samochodem po około 2-miesięcznym pobycie w Norwegii. Aresztowano go na jedynym przejściu granicznym pomiędzy Norwegią a Rosją, na posterunku granicznym Storskog. Rosjanin przyznał się do używania dronów do robienia zdjęć, jednak zaprzeczył używaniu ich w celach szpiegowskich. Mężczyznę ostatecznie aresztowano tymczasowo na okres dwóch tygodni. Pogranicznicy skonfiskowali mu cztery terabajty zdjęć i filmów, które były częściowo zaszyfrowane.