Na przestrzeni ponad pół roku dochodziło do kradzieży danych osobowych w celu kupowania węgla od Polskiej Grupy Górniczej. Sprawcą okazał się skład węgla zlokalizowany w Wodzisławiu Śląskim. Wykorzystywał on dane swoich byłych klientów, co śmiało można nazwać ich kradzieżom. Dzięki temu od początku bieżącego roku niemal do końca lipca skład kupował węgiel podając w sklepie internetowym skradzione dane byłych klientów.

Sprawa wyszła na jaw, kiedy do PGG zgłosił się jeden z „klientów”, którego dane zostały wykorzystane przez skład węgla z Wodzisławia. Otrzymał on certyfikat potwierdzający jakość węgla, jednak on sam węgla wcale nie zamawiał. Stało się to początkiem do prowadzenia śledztwa, które do tej pory wykazał kilkanaście nieprawidłowości. Sprawa jest o tyle poważna, że skład węgla musiał fałszować również certyfikaty węglowe otrzymywane przez byłych klientów, aby odbiór węgla w ogóle był możliwy.

Dochodzenie jest aktualnie w toku, dlatego też policja w Wodzisławiu Śląskim nie wyjawia więcej szczegółów śledztwa. Na chwilę obecną nie wiadomo więc z jakim zyskiem skład sprzedawał węgiel na opał i czy w ogóle to robił. Więcej szczegółów poznamy zapewne kiedy sprawa zostanie całkowicie rozwiązana. Warto przy tym przypomnieć, że kradzież danych osobowych oraz rozporządzanie nimi w sposób niewłaściwy jest przestępstwem, toteż skład węgla w Wodzisławiu Śląskim z pewnością nie uniknie należnej kary.