Sytuacja społeczno – gospodarcza w Wenezueli pogarsza się z dnia na dzień. Jest tak źle, że coraz więcej mieszkańców kraju zmuszonych jest do szukania żywności w śmietnikach. Choć takie widoki nie są w tym kraju nowością, to jednak obecnie, w dobie globalnego kryzysu, skala tego zjawiska przybiera monstrualne rozmiary.

Upadły kraj

Wenezuela jest krajem, który dzięki pokaźnym złożom ropy mógłby świetnie prosperować, a jego mieszkańcy żyć dostatnio. To, że jest wręcz odwrotnie, jest skutkiem wieloletnich lewicowych rządów, które doprowadziła kraj do ruiny i całkowitego upadku. Podobną drogą idzie skrajnie socjalistyczny rząd PiS, bowiem Polska dzięki ogromnym złożom węgla mogłaby być zabezpieczona energetycznie na długie dekady, a jednak zamiast wydobywać własny surowiec importuje go po gigantycznych cenach z odległych części świata.

Obrazki, jakie widać na materiałach z Wenezueli przypominają to, co Polacy znają z dawnych lat PRL-u. Wenezuelczycy przeszukujący śmietniki w poszukiwaniu jedzenia i gigantyczne kolejki do sklepów po żywność na kartki to tylko pierwsze z brzegu dowody na upadek kraju pod rządami socjalistów. Reglamentację wprowadzono ze względu na niedobory żywności, a i tak nikt ze stojących w kolejce nie ma gwarancji, że uda mu się cokolwiek kupić.

Skutki lewicowych rządów

Jak twierdzi wenezuelska aktywistka polityczna Debbie D’Souza, odpowiedzialność za taką a nie inną sytuację ponosi socjalistyczny system państwowy. Aktywistka wskazuje na jednym ze swoich nagrań szeroko kolportowanych w sieci, ze kraj, który całkiem dobrze prosperował, obecnie, po latach lewicowych rządów boryka się z szeregiem narastających problemów. Jak mówi, mieszkańcom doskwierają braki wody oraz podstawowych produktów łącznie z papierem toaletowym. Jak donosi, w całej sytuacji ma miejsce dramatyczny wzrost przestępczości. Dodatkowo lewicowe władze Nicolása Maduro wprowadziły także ostrą cenzurę oraz represje licząc, że dzięki temu uda się opanować i powstrzymać wzrost niepokojów społecznych.

Wenezuelski Uniwersytet Katolicki im. Andresa Bello przeprowadził badania, które wykazały, że aż 76,6 % rodzin w całym kraju nie jest w stanie pokryć własnych wydatków na żywność, a znaczna liczba dzieci w tym południowoamerykańskim kraju chodzi niedożywiona.
Caritas zauważa, że dzieci należą do najbardziej doświadczonej nędzą i biedą części wenezuelskiego społeczeństwa. Z kolei dane Światowego Programu żywnościowego, który z bieżącym roku rozpoczął akcje pomocowe dla tego kraju wskazują, że jeden na trzech mieszkańców kraju nie ma zapewnionego minimum żywnościowego. Kraj zmaga się też z ogromnym ubytkiem ludności. Od 2014 roku z kraju wyemigrowało z powodów politycznych oraz ekonomicznych ponad 5,6 miliona ludzi, w efekcie czego populacja Wenezueli skurczyła się do 28,7 mln mieszkańców.